Spotkali się w murach miejscowej szkoły aby wspólnie tworzyć kolorowe palmy, wielkanocne zajączki czy koszyczki z wikliny papierowej. Było wiosennie, świątecznie no i pysznie 🌿
W Szkole Podstawowej w Białousach odbyło się wczoraj kolejne już spotkanie integrujące mieszkańców Janowa, okolicznych gmin i ludności ukraińskiej, która na tych terenach znalazła schronienie przed wojną. Połączono je z warsztatami wielkanocnymi.
– Miło jest nam gościć was, tak licznie zebranych. Mamy nadzieję, że spędzicie miło czas w naszej szkole – witała przybyłych Barbara Burak, dyrektor SP w Białousach.
Warsztaty to wspólna inicjatywa społeczności szkolnej w Białousach i pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Kwasówce „Warkocze i Falbanki”. Oprócz okolicznych mieszkańców wzięły w nich udział panie z KGW w Dąbrowie Białostockiej, Jerzy Pogorzelski, wójt gminy Janów i Bożena Jelska-Jaroś, członek Zarządu Powiatu Sokólskiego.
– Dziękuję za zaproszenie i korzystając z okazji chcę winszować w imieniu Starosty Sokólskiego, Piotra Rećko i swoim udanego spotkania, które wspaniale promuje nasz powiat. A z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzyć wszystkim pogody ducha, spokoju i radości – mówiła Jelska-Jaroś.
Jerzy Pogorzelski dołączając się do życzeń przedmówczyni dodał, że jest bardzo dumny, że takie wydarzenie odbywa się na terenie gminy Janów. Patrząc na kolorowe palmy porozkładane wokół, wspomniał, że kiedyś, kiedy jeszcze sam je robił, nie wyglądały one tak bogato i pięknie, jak dziś.
Na warsztatach można było zobaczyć piękne dekoracje wiosenno – świąteczne, przygotowane przez społeczność szkolną, kolorowe palmy, koszyczki z wikliny papierowej, pisanki, zajączki które wyczarowują panie z KGW w Kwasówce. Na najmłodszych czekały gry, zabawy i konkursy sportowe i artystyczne. Największą atrakcją cieszyło się oczywiście stoisko robienia palm.
– Wykonywaliśmy je z bukszpanu, gałązek wierzby i kwiatów zrobionych z bibuły. Zainteresowanie wzbudzały również koszyczki z wikliny papierowej – wyjaśniła Justyna Szkiłądź z KGW „Warkocze i Falbanki”
A żeby atrakcji nie było za mało, na gości czekała również kawa i herbata oraz wielkanocne smakołyki, takie jak babki czy mazurki, przygotowane przez panie z KGW. Jako że było to spotkanie integracyjne, wzięli w nim udział nasi goście z Ukrainy, którzy na terenie gminy Janów i okolic znaleźli schronienie po wybuchu wojny w ich kraju.
– Oni bardzo chętnie uczestniczą we wszelkich akcjach organizowanych w naszej gminie. Jest nam bardzo miło, że nadal chcą spędzać z nami czas – mówiła Barbara Burak.
Święta Wielkanocne w Ukrainie są bardzo podobne do naszych, choć znajdziemy też kilka różnic. Najważniejsza z nich to data. Ich obchodzone są bowiem tydzień później.
– Zamiast palm święci się u nas gałązki wierzbowe, a tradycyjnym wypiekiem jest na przykład Paska, czyli dekoracyjny chlebek. Wspólnym elementem z pewnością są kolorowe pisanki, koszyczek ze święconką, śniadanie wielkanocne oraz lany poniedziałek – mówiła pani Walentina z Ukrainy.
Dodała, że u nich nie ma takich spotkań, na których wspólnie mogą robić ozdoby. Spotykają się bardziej kameralnie, w gronie rodziny.
Na twarzach Ukraińców malowała się ogromna radość. Zapytani jak im się podoba, zgodnie odpowiadali, że bardzo.
-Polacy to wspaniali ludzie, sąsiedzi, pracodawcy czy nauczyciele. Dzieciaki są szczęśliwe, że tu są – podsumowali.
Sylwia Matuk
fot. Mateusz Zalewski