Radni nie pozostają obojętni wobec dramatu dzieci z rodzin niewydolnych wychowawczo. Właśnie opowiedzieli się za otwarciem pierwszej z czterech placówek typu rodzinnego. Wśród korzyści jest nie tylko niewielka odległość dzieląca ich młodych mieszkańców od rodziców i skuteczne zapobieganie rozdzielaniu rodzeństw. Bo na terenie Powiatu powstają też kolejne miejsca pracy, a stare budynki są skutecznie rewitalizowane
– Konsekwentnie realizujemy założony przez nas plan. Otwieramy kolejną placówkę, która tak naprawdę jest domem dziecka. Kiedy spotykam mieszkańców Chorużowiec i rozmawiam z nimi, słyszę, że to był strzał w dziesiątkę – mówił w czasie dzisiejszej LXXVIII Sesji rady Powiatu Sokólskiego Piotr Rećko, Starosta.
Radni opowiedzieli się podczas obrad za otwarciem placówki opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego “Iskierka” w Chorużowcach. Prace mające na celu umożliwienie funkcjonowania tego miejsca, które dla dzieci stanie się domem, trwały od roku. Zasadzały się nie tylko na generalnym remoncie budynku, ale też wyszkoleniu kadry wychowawczej.
Starosta podkreślił, że obecnie dąży się do tego, by pobyt dzieci w tego typu placówkach był jedynie przejściowy, a nie stały. W czasie, gdy dziecko nie przebywa ze swoimi rodzicami, pracują z nimi specjaliści. Wszystko po to, by w odpowiednim momencie mogło ono wrócić do mamy i taty tworzących rodzinę już wydolną wychowawczo. Ważne jest też to, by nie utrudniać, a możliwie ułatwiać rodzicom kontakt z dziećmi.
– Teraz, ze względu na niewielką odległość od placówek do rodzinnych domów, niejedna matka dojedzie do dziecka szybciej, niż gdyby musiała wybrać się do innego województwa. Myślę, że bliskość dzieci i rodziców to największy plus tej inicjatywy – podzieliła się swoimi spostrzeżeniami Bożena Jolanta Jelska-Jaroś, członek Zarządu Powiatu Sokólskiego.
Tego typu placówki na terenie naszego Powiatu będą się znajdować także w Czuprynowie, Kuźnicy i Dąbrowie Białostockiej. Celem, który przyświecał twórcom tej szlachetnej inicjatywy, było też to, by nie rozdzielać rodzeństw, które niejednokrotnie mają tylko siebie.
Jak zauważył Piotr Rećko, Starosta Sokólski, ważne, choć nie najważniejsze, były także kwestie finansowe. Za miesięczny pobyt dziecka z terenu Powiatu Sokólskiego w placówce znajdującej się poza nim Powiat płaci bowiem od 6 do 9 tysięcy złotych. To bardzo duży koszt. Dzięki stworzeniu własnych placówek może się to zmienić.
To nie koniec długiej listy korzyści wynikających z zakładania tego typu miejsc w Powiecie Sokólskim. Bo otwierając je, daje się także zatrudnienie jego mieszkańcom.
– To będą świetne miejsca pracy dla młodych ludzi, po studiach, z wykształceniem, gdzie będą mogli się realizować. Nabory już trwają – zauważyła Bożena Jolanta Jelska-Jaroś.
No i kwestie lokalowe. Wszystkie obiekty, w których wkrótce zamieszkają dzieci, przechodzą lub już przeszły metamorfozę.
– Budynek, w którym funkcjonowała stara szkoła w Chorużowcach, teraz wygląda przecudnie. Swoimi działaniami nadaliśmy mu nowe życie – cieszył się Piotr Rećko, Starosta Sokólski.
Za wszystkie działania, których owocem jest otwarcie placówki opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego w Chorużowcach, a wkrótce także w innych miejscowościach, Starosta Sokólski podziękował Alicji Rysiejko – Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Katarzynie Nowak – Sekretarz Powiatu, Grzegorzowi Pulowi – prezesowi Powiatowego Przedsiębiorstwa Drogowo-Budowlanego, Dariuszowi Lipskiemu – zastępcy prezesa Powiatowego Przedsiębiorstwa Drogowo-Budowlanego, Julicie Malczyk – pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie od początku czynnie zaangażowanej w projekt oraz całemu zespołowi PCPR-u i innych osobom, bez których te działania nie zakończyłyby się tak pozytywnym efektem. Podziękowania popłynęły też w stronę Daniela Supronika – Dyrektora Wydziału Finansowego i Tomasza Tolko – Dyrektora Wydziału Organizycyjnego.
Kamila Białomyzy
Fot. Marcin Pogorzelski