Na scenie pojawili się 10 lat temu w Czarnej Białostockiej, w Ruchu „Światło-Życie”. Początkowo działali przy tamtejszym kościele, wystawiając różne jasełka, misteria. Z czasem, w dużej mierze przy aprobacie widzów, zaczęli tworzyć spektakle oparte na objawieniach Cataliny Rivas. Jeden z nich wystawili w sokólskim kościele
Mowa o spektaklu, który wczoraj wieczorem został odegrany w Sanktuarium Najświętszego Sakramentu w Sokółce. Wykonał go Teatr Ewangelizacyjny z Białostockiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, a jego tytuł brzmiał „Tajemnica życia i śmierci”.
– Odczuwam wielką radość, że po raz kolejny, w naszej świątyni, udało się zorganizować przedstawienie w wykonaniu białostockich aktorów. To był przepiękny spektakl, którego przesłanie jest jak najbardziej ważne i na czasie. Rodzimy się, ale też żyjemy po to, żeby kiedyś odejść już z tego świata. A jak będzie to odejście wyglądało, w dużej mierze zależy od nas – mówił ks. Jarosław Ciuchna, proboszcz Parafii pw. Św. Antoniego w Sokółce.
Scenariusz „Tajemnicy życia i śmierci” powstał na podstawie objawień Cataliny Rivas, boliwijskiej mistyczki i pisarki. Przedstawienie składa się z trzech części, podczas których widzowie ujrzeli momenty śmierci z różnych perspektyw.
– Pierwsza mówi o tym jak Pan Bóg pomaga w przejściu duszy do wieczności, ale duszy która w niego wierzy, która jest przy nim i w jaki sposób ta dusza może doświadczyć Boga w trudnym momencie śmierci. Druga część jest perspektywą człowieka niewierzącego, przeżywającego śmierć, który przy Panu Bogu nie jest i nie doświadcza go w swoim życiu. A ostatnia to Golgota, męka i śmierć Chrystusa, które są odpowiedzią na to, że dla wierzących, śmierć nie jest końcem. Dzięki śmierci Chrystusa widzimy, że przechodzimy do wieczności – opowiedziała Monika Banel, dyrektor Teatru Ewangelizacyjnego w Białymstoku.
Przedstawienia ewangelizacyjne wystawiane przez białostocką grupę mają na celu przybliżenie człowieka do Boga. Ożywić wiarę w niego i skłonić do refleksji, sprawić, że widz oglądając spektakl przemyśli swoje życie lub na nowo spotka i wpuści do niego Pana.
– W Adwencie oglądaliśmy już jeden spektakl w wykonaniu tego teatru. Była to „Tajemnica Adoracji”. Aktorzy obiecali, że pojawią się u nas z kolejnymi, na co bardzo liczymy i czekamy z niecierpliwością – mówił ks. Karol Jabłoński.
Inscenizacja cieszyła się dużą popularnością i przyciągnęła spore grono widzów w różnym wieku.
Sylwia Matuk
Fot. Elżbieta Rapiej