Niesamowity występ Powiatowego Zespołu Tanecznego za nami. To był wieczór wzruszeń i uczta dla zmysłów
-To drugie organizowane przez nas wydarzenie, na którym nie zabrakło tańca, emocji oraz pięknych efektów wizualnych – z ogromną dumą i uśmiechem na twarzy mówiła Anna Kędyś – Arent, organizatorka wydarzenia i zarazem instruktorka Powiatowego Zespołu Tanecznego.
Wczoraj na hali sportowej przy Zespole Szkół w Sokółce odbył się pokaz taneczny pod hasłem Ruch-Muzyka-Przestrzeń. Było magicznie, kolorowo i wzruszająco. Występ przygotowały zespoły taneczne z Specjalnego środka Szkolno-Wychowawczego w Sokółce oraz Liceum Ogólnokształcącego.
– W każdej z tych placówek są po dwie grupy taneczne. Do pokazu młodzież przygotowywała się pół roku. Ćwiczyliśmy choreografię do różnej muzyki: klasycznej, filmowej i rozrywkowej. Dziś widzieli państwo nawet układy taneczne do utworów naszego lokalnego kompozytora, bardzo zdolnego, młodego człowieka, Mateusza Zalewskiego – relacjonowała Anna Kędyś-Arent.
Zajęcia z tańca odbywają się raz w tygodniu, w wymiarze trwają około dwóch godzin. Instruktorka zapewnia, że ten czas spędzany ze zdolną, pełną empatii, piękna i dobra młodzieżą, jest dla niej przyjemnością.
– Każdemu życzę, by mógł wykonywać zajęcie, które uwielbia, kocha całym sercem. Wtedy nie jest to praca, tylko spędzanie czasu ze wspaniałymi ludźmi – podkreśliła.
Wspomniany przez Kędyś –Arent Mateusz Zalewski również uczestniczył w wydarzeniu i jak przyznaje, uronił niejedną łzę podczas występu. Dodał, że czuje się mocno wyróżniony tym, że Ania doceniła jego utwory i postanowiła wykorzystać do swojego pokazu. Muzyka, którą tworzy młody artysta jest uniwersalna, choć dość melancholijna.
– Każdy, kto ma w sobie choć odrobinę wrażliwości, znajdzie w niej coś dla siebie. Bardzo dużo czerpię z muzyki klasycznej, jazzu czy muzyki filmowej. Moje utwory są odzwierciedleniem tego co mam w sercu – tłumaczył Zalewski.
Anetta Zubrzycka, dyrektor Zespołu Szkół w Sokółce oglądająca występ podziękowała za prawdziwą ucztę dla zmysłów. Zaznaczyła, że po raz kolejny były to niesamowite emocje. Jednocześnie podziękowała Annie Kędyś-Arent za niezwykłą wykonaną pracę, profesjonalizm i za ciepło.
– Kochani, dziękuję za wspaniały występ. Po raz kolejny miałam ciarki. Jestem waszą wielką fanką i zawsze będę widzem na waszych występach – dodała, kierując te słowa do utalentowanej młodzieży.
Elżbieta Szomko, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sokółce zaznaczyła, że praca z dziećmi z ich placówki wcale nie należy do łatwych, a Anna Kędyś-Arent stanęła na wysokości zadania i poradziła sobie z nimi wyśmienicie.
– Dostrzegła każde dziecko, jego mocne strony. Wszyscy młodzi artyści mogli poczuć się docenieni, są wielcy. Po ciężkim dniu oglądanie takiego występu było prawdziwym odpoczynkiem- podsumowała Szomko.
Sylwia Matuk
Fot. Elżbieta Rapiej/Jarosław Stasiulewicz