Za nami kolejna tura walk eliminacyjnych w XXX Indywidualnych Mistrzostwach Polski Juniorów. W jej ramach stoczone zostały 33 pojedynki pięściarskie
Emocji panujących na hali sokólskiego ZS jest tak dużo, że nie sposób je opisać. Każdy z zawodników i zawodniczek wchodzących dziś na ring dał z siebie wszystko. Ale jak to w każdej dziedzinie sportu bywa, muszą być i wygrani i przegrani. A o swoich dzisiejszych zmaganiach opowiedzieli nam sami pięściarze.
Angelika Brutkowska z „Ring” w Busku – Zdroju spełniła założenia trenera, o których rozmawiali jeszcze przed walką. Niestety nie udało się jej wygrać, bo jak twierdzi przeważyły warunki fizyczne. Jej zdaniem pojedynek był dobry i nic by w nim nie zmieniła.
– Trenuję dwa lata i uważam, że to dobry wynik jak na ten etap trenowania – dodała.
Podziękowała jednocześnie swojemu głównemu trenerowi, Zdzisławowi Patalicie, za starania włożone w przygotowania zawodników i poświęcenie im mnóstwa czasu i uwagi. Trenerom pobocznym, Pawłowi Karolczakowi i Damianowi Kaszubie, za nieustanne wsparcie i pomoc w osiąganiu założonych celów.
– Dziękuję również rodzicom, za to że umożliwili mi trenowanie boksu – powiedziała.
Kolejna zawodniczka, z którą rozmawialiśmy, trenuje w naszym sokólskim UKS Boxing. Jej przygoda z pięściarstwem rozpoczęła się dwa lata temu. A boks wybrała bo, jak twierdzi uczy on dyscypliny, wychowuje i pomaga. Wiktoria Minkowska, bo o niej mowa, wygrała dzisiejszy pojedynek. Uważa jednak, że technicznie szanse były wyrównane, a kondycyjnie poradziła sobie bardzo dobrze.
– Jedyne co bym zmieniła, to to, żeby słuchać trenera, bo on zawsze bardzo dobrze podpowiada co mamy robić – przyznała.
Z kolei Dawid Owsianko ze szczecińskiego BKS Olimp pomimo, że walkę wygrał twierdzi, że nie pokazał się z najlepszej strony. Jego przeciwnik był wysoki i ciosy dochodziły do Dawida szybciej.
– Oceniam pojedynek w skali do 10, na pięć, a walka nie była najlepszą w mojej karierze. Ale wygrana to wygrana i lecimy dalej – podsumował.
A my życzymy wszystkim zawodnikom osiągnięcia zamierzonych celów. Wszyscy jesteście wygranymi.
Sylwia Matuk
fot. Elżbieta Rapiej
UKS Boxing Sokółka Powiat SokólskiWojewództwo PodlaskiePolski Związek BokserskiPodlaska Federacja Sportu