Dnia 6 czerwca 2021 roku mieszkańcy gminy Kuźnica i zaproszeni goście wzięli udział w uroczystościach upamiętniających ostateczne wytyczenie granicy między ZSRR a Polską 15 i 16 maja 1948 roku oraz powrót do macierzy wsi Nowodziel, Tołcze, Szymaki, Klimówka, Dubnica. Z tej okazji odsłonięto pamiątkowy głaz ważący 10 ton, który będzie kolejnym elementem Szlaku Pamięci Narodowej ,, Granica 1944-1948”. Mapkę tego szlaku z krótkim rysem historycznym przekazano wszystkim obecnym na uroczystości.
Inicjatorem wspomnianego punktu jak i wcześniejszych na Szlaku ,, Granica 1944-1948” jest pan Krzysztof Pawłowski, radny powiatowy, który prowadził całą uroczystość. Przywitał obecnych mówiąc: ,,Szanowni Państwo. Jest mi niezmiernie miło powitać państwa na swoistej historycznej majówce. Tutaj bolszewicy wybrali sobie to miejsce na wytyczenie granicy. Akurat stoję w miejscu pasa granicznego, który funkcjonował tutaj w latach 1944-48. (…) Cel naszego spotkania to przypomnienie pewnych dramatycznych zdarzeń z naszej najnowszej historii”.
Pan Krzysztof Pawłowski spośród wszystkich zaproszonych gości w sposób szczególny podkreślił obecność i zasługi ks. Konstantego Andrzejewicza. ,, W trudnych czasach, jeszcze tak zwanej komuny, lata 80 – te ksiądz Konstanty uczył nas patriotyzmu. Dodawał nam odwagi w upominaniu się w prawdziwy przekaz historyczny. Organizował wspaniałą uroczystość o charakterze religijnym i patriotycznym. Między innymi słynne międzynarodowe dożynki na Placu Zwycięstwa w Kuźnicy z udziałem delegacji z Białorusi. Tu nasi sąsiedzi z Odelska, z Indury bywali na tych uroczystościach” – wspomina pan Krzysztof Pawłowski.
Po części powitalnej odśpiewano uroczyście hymn polski. Następnie głos zabrała pani Katarzyna Sokół, pracownik IPN w Białymstoku. ,, Obecna wschodnia granica Polski została uzgodniona w 1943 roku na konferencji wielkich mocarstw Związku Radzieckiego, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii na konferencji w Teheranie. (…) Wojska radzieckie wkroczyły na nasz teren w lipcu w 1944 roku i od razu zaczęły wyznaczać linię graniczną. Kilkanaście miejscowości znalazło się w granicach Związku Radzieckiego. Taka sytuacja stała się dramatyczna dla miejscowej ludności. Gdyż nie wychodząc z domu, z dnia na dzień stali się obywatelami obcego państwa. Dodatkowo stracili źródło utrzymania, gdyż pola, łąki i pastwiska zostały przecięte linią graniczną. (…) Polsko – radziecka umowa graniczna, ta ostateczna po wojnie, została podpisana w sierpniu 1945 roku. (…) Linia graniczna została przesunięta na korzyść Polski o kilka, kilkanaście km. Dzięki tej decyzji wsie takie jak m.in. Nowodziel, Szymaki, Tołcze, Nomiki, Chorościany, Klimówka powróciły w granicę państwa polskiego. Wybuchła wielka radość. Deptano ziemię gdzie stały graniczne słupy, tańczono i śpiewano. (…) Dziś świętujemy. Ale musimy też pamiętać o tych miejscowościach z Gminy Kuźnica, które zostały po stronie wroga. Korekta graniczna z 1948 roku ich nie objęła, to Śniczany, Podlipki, Dziemietkowo i wiele innych. (…) Musimy pamiętać o tych wydarzeniach! Musimy je kultywować, upowszechniać i przekazywać młodszemu, kolejnemu pokoleniu”- powiedziała Katarzyna Sokół.
Wójt Gminy Kuźnica Paweł Mikłasz obiecał, że ,, Gmina Kuźnica zawsze będzie troszczyć się i opiekować miejscami pamięci na terenie naszej gminy a szczególnie tymi miejscami, które były związane z przesunięciem granic”. Następnie osoby zaproszone dokonały przecięcia wstęgi zamieszczonej na głazie pamiątkowym, ufundowanym przez Starostwo Powiatowe w Sokółce. Wyryty napis brzmi:,, W tym miejscu w latach1944-48 przebiegała narzucona przez aliantów granica między Polską a ZSRS. 15-16 maja 1948 roku w Zielone Świątki nastąpiło niewielkie przesunięcie granicy na wschód. W Gminie Kuźnica do macierzy powróciły wsie: Nowodziel. Tołcze, Szymaki, Klimówka, Dubnica. Niestety 19 miejscowości z naszej wspólnoty parafialno-gminnej oraz Kresy Wschodnie pozostały poza Polską”. Poświecenia tablicy dokonał ks. Sylwester Szyluk, proboszcz Parafii pw. Opatrzności Bożej w Kuźnicy. Następnie Zbigniew Dębko, dyrektor Wydziału Promocji z delegacją złożył przed pomnikiem wieniec, a przedstawiciele młodzieży szkolnej postawili zapalony znicz. W ten sposób uczcili pamięć o tych, którzy zginęli od kul sowieckich pograniczników, bądź zostali wywiezieni na Syberię i tam ginęli z nędzy, głodu, niewolniczej pracy.
Jedną z konsekwencji II wojny światowej było przesunięcie o 300 km na zachód granicy państwowej oraz wytyczenie jej fragmentu na terenie gminy Kuźnica. Procesowi ustalania granicy towarzyszyło wiele tragicznych zdarzeń. O te zdarzenia zapytaliśmy obecnych na uroczystości świadków. Pan Kazimierz Kieda, mieszkaniec wsi Nowodziel: ,, Pamiętam jak chodzili z teczkami, z kijkami i ustanawiali granicę. Nikt z nas nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje. Z początku ludzie przechodzili to w jedną, to w drugą stronę. Później, jak już kilku mieszkańców złapali i zastrzelili, ludzie zaczęli się bać. Mieliśmy zasiane pola zbożem. To wszystko zostało za granicą. Nie można było pójść do naszej polskiej szkoły. Przyjechali, żeby białoruską szkołę założyć. Ale nikt nie chciał do niej chodzić. Uciekaliśmy z niej. Stara granica nie zabrała nam ziemi. Dopiero przy prostowaniu jej straciliśmy 4 hektary. Zostały one po sowieckiej stronie. My mieszkańcy Nowodzieli utraciliśmy wolność. Nie można było ani do kościoła pójść ani do szkoły. Właściwie nigdzie. Chodziliśmy do kościoła aż do Klimówki. Zdarzało się nam, że pod drutami przechodziliśmy ten pas graniczny do sklepu do Podlipek, który zostały po tamtej stronie. Nasze pola, łąki zostały po drugiej stronie. Musieliśmy prosić o przepustkę, żeby nam pozwolono skosić, zebrać ziarno, siano. Jeżeli ktoś nie miał przepustki łapali i wysyłali w głąb Rosji. To co wiosną było zasiane mogliśmy jeszcze zebrać. Ale kolejną wiosną już nie mieliśmy dostępu do swoich pól . Ludność, która została po stronie sowieckiej modliła się, żeby wrócić do Polski. Wywieszaliśmy flagi. Dopiero w 1948 roku przyszedł ruski żołnierz i powiedział, że już jutro możemy iść do Kuźnicy do kościoła. Ludzie wymodlili ten powrót do macierzy. Nas dzieci przesłuchiwano, pytano kto wywiesza w nocy flagi polskie. Straszyli nas. Ale nikt nie przyznał się”.
Stanisław Gajlewicz, mieszkaniec wsi Nowodziel pokazał zainteresowanym miejsce, położone ok. 2 km dalej, gdzie przebiegała granica. ,, Z opowiadań rodziców 77 lat temu w- mojej rodzinie zdarzyła się wielka tragedia. Młodzi wówczas chłopcy, 20-24 letni przekroczyli granicę. Oni tej granicy nie uznawali, nie zgadzali się na nią. Poszli do Kuźnicy. A granica przebiegała dosłownie 200 m od ich domu. To było we wrześniu. Zostali przyłapani przez NKWD 3 km od Kuźnicy, w tym miejscu (pokazuje ręką). Trzech z nich nie wróciło a czwarty został uwięziony w Orszy. Pozostałych dwóch wywieziono na Syberię” – tak ze smutkiem relacjonował te wydarzenia pan Stanisław Gajlewicz.
Miejscowe społeczeństwo ciągle wspomina te wydarzenia. Z tej okazji organizowane są patriotyczne uroczystości, a kilka lat temu utworzono Szlak Pamięci Narodowej ,, Granica 1944 – 1948”, by upamiętniać fakty historyczne i przekazać społeczeństwu , w atrakcyjny sposób wiedzę na temat losów Naszej Małej Ojczyzny.
Oprac: Elżbieta Rapiej