Święto przypadające 2 sierpnia wciąż żyje w sercach tutejszych wiernych. Wielu z nich pamięta jeszcze dawną, drewnianą cerkiew, której patronem był św. Eliasz (spłonęła w 1985 roku), a do której przychodzili jako dzieci i osoby młode. Dziś nadal tłumnie przyjeżdżają tu z bliskich i dalekich zakątków Polski oraz świata, aby wznosić modlitwy do Najwyższego, prosząc o wstawiennictwo św. Proroka Eliasza.
Przybyłych na uroczystości pozdrowił ks. Piotr Hanczaruk, proboszcz parafii w Jacznie.
– Z tego, co mi przekazano, więcej jest was na zewnątrz, niż zmieściło się w naszej cerkwi, to nas bardzo cieszy. Podobnie jak kolejka małych dzieci do św. Eucharystii. Mam nadzieję, że one, za lat parę i parędziesiąt, będą tutaj przyjeżdżać na prazdnik św. proroka Eliasza – zwrócił się do wiernych.
Odpust w Jacznie to jedno z najważniejszych wydarzeń religijnych i kulturalnych tej miejscowości. Obchody mają długą tradycję, sięgającą wielu pokoleń i są nierozerwalnie związane z postacią proroka Eliasza, który wśród wiernych cieszy się ogromnym szacunkiem.
To także czas wspólnego świętowania i radości. Po religijnych ceremoniach, na placu przed cerkwią odbywa się festyn. Jest to doskonała okazja do integracji społeczności, spotkania dawno niewidzianych członków rodziny i sąsiadów, którzy na co dzień żyją z dala od Jaczna, ale też umacniania więzi sąsiedzkich.
Jak co roku, z tej okazji do cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego przybywa wielu duchownych i znamienitych gości. Na uroczystościach Powiat Sokólski reprezentował Wicestarosta Jerzy Białomyzy, który podkreślał, że Zarząd Powiatu Sokólskiego zawsze uczestniczy w świętach istotnych dla społeczności zarówno katolickiej jak i prawosławnej. Podziękował proboszczowi i wszystkim księżom, którzy brali udział w liturgii. Parafianom natomiast życzył wszystkiego dobrego i pięknych obchodów uroczystości ku czci proroka Eliasza.
– Za czasów mojego dzieciństwa na miejscu obecnej cerkwi pw. Zmartwychwstania Pańskiego, stała świątynia drewniana pw. św. Eliasza – wspominał Białomyzy.
Opowiadał też, że wieczorem w dzień odpustu odbywała się tutaj zabawa wiejska.
Podczas dzisiejszego święta, mieszkańcy Jaczna i okolic, modlili się o deszcz w czasie suszy, a gdy opadów nie brakuje – o szczęśliwe zakończenie żniw, a także o wszystko to, co jest potrzebne, aby gospodarze mogli wykarmić zarówno mieszkańców gminy Dąbrowa Białostocka, jak i ludzi na całym świecie. Dla wielu jest to również moment refleksji nad życiem i wartościami, które wyznają na co dzień.
Ks. Piotr Hanczaruk zaznaczył, że jest to bardzo radosne święto, któremu towarzyszy procesja. Wszystkim obecnym podziękował za przybycie i za to, że zawsze wspierają parafię. Mimo że liczy ona tylko około 180 osób, uczestniczących w święcie jest zawsze o wiele więcej.
Podziękował wszystkim za ofiary na świątynię, dzięki którym pięknieje ona z roku na rok. Dzisiaj powieszono w niej nowy, okazały żyrandol.
– Cerkiew w Jacznie jest jedną z większych na terenie powiatu sokólskiego. Potrzebowała okazalszego oświetlenia, by upiększyć jej wnętrze, ale też podkreślić ofiarność i troskę mieszkańców parafii zarówno naszej, jak i dąbrowskiej, bo jej wierni także utożsamiają się z parafią w Jacznie. Chcemy pokazać, że każdego roku, każdego dnia coś małego do tej świątyni wnosimy – mówił ks. Hanczaruk.
Zaprosił też do odwiedzania cerkwi również w pozostałe, zwykłe dni podczas Świętych Liturgii i Akafistów, do wspólnego wznoszenia modlitwy, do św. Proroka Eliasza, ale także Jaczniańskiej Ikony Matki Bożej.
Uroczystości rozpoczęły się Małym Poświęceniem Wody. Boskiej Liturgii przewodniczył ks. Adrian Charytoniuk. Podczas nabożeństwa towarzyszyli mu liczni duchowni.
Na zakończenie Liturgii, trzykrotnie okrążając cerkiew, uczestnicy procesji wysłuchali fragmentów Ewangelii i wspólnie modlili się za Ojczyznę, władze państwowe, duchownych i wiernych.
Prorok Eliasz żył w IX wieku p.n.e.
Jest jedną z ważnych postaci Starego Testamentu. Czczą go żydzi, chrześcijanie i muzułmanie. Imię Eliasz pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza: “moim Bogiem jest Jahwe”.
Urodził się w Tezbie Galaadskiej, w biednej i prostej rodzinie. O jego życiu i działalności opowiada I i II Księga Królów.
Według przekazów Eliasz występował przeciwko królowi Achabowi i jego żonie Jezabel, szerzącym w Izraelu kult wschodnich bogów Baala i Asztarte. Piętnował upadek obyczajów, utratę wiary, głosił nadejście czasów Mesjasza.
Eliasz przepowiedział Achabowi, że za jego nieprawość przez kilka lat na jego ziemię nie spadnie ani kropla deszczu. Po trzech i pół roku suszy, gdy lud cierpiał głód, prorok ponownie przybył do Achaba. Powiedział wówczas władcy, że klęski spowodowane są tym, że ludzie zapomnieli o prawdziwym Bogu. Wezwał Izraelitów do złożenia ofiary bożkowi Baalowi i Bogu na górze Karmel, by zobaczyć, która ofiara zostanie przyjęta. Wtedy Bóg wysłuchał żarliwych modlitw Eliasza, zesłał deszcz, a ludzie się nawrócili.
Odwołując się do tego wydarzenia, wierni modlą się do proroka Eliasza o zesłanie deszczu podczas suszy lub o szczęśliwe zakończenie żniw.
Wierzą, że prorok może ukarać tych, którzy nie przestrzegają dni świętych. Tradycja mówi, że w zabudowania ludzi łamiących ten zakaz może uderzyć piorun. Dlatego w święto Eliasza, które przypada 2 sierpnia, wierni starają się powstrzymać od pracy.
Pod koniec służenia prorockiego, prorok Eliasz przekazał wiedzę swemu pobożnemu uczniowi Elizeuszowi. Podróżowali razem do Bethel i Jerycho. Po przejściu przez rozstąpione wody Jordanu, „rydwan ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch; a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios” (2Krl 2:11). Z wznoszącego się do nieba rydwanu ognistego, do nóg Elizeusza spadł płaszcz proroka Eliasza, a wraz z nim dar proroctwa.
Wzięcie Proroka Eliasza do nieba jest praobrazem wniebowstąpienia Chrystusa.
Zgodnie z Tradycją Świętą Cerkwi Prawosławnej, prorok Eliasz powróci na ziemię wraz z prorokiem Henochem (który również został wzięty za życia do nieba) tuż przed końcem świata, by walczyć z antychrystem. Obaj zginą śmiercią męczeńską, a po trzech dniach zmartwychwstaną.
Patrycja A. Zalewska
Fot. Piotr Białomyzy