9 listopada na hali Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej stanęły naprzeciwko siebie drużyny KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka i MOKS Słoneczny Stok Białystok. Dla dąbrowskich piłkarzy ręcznych było to pierwsze w tym sezonie spotkanie przed własną publicznością, w ramach rozgrywek 3 grupy II ligi piłki ręcznej.
Zgromadzeni na hali kibice już od pierwszego gwizdka gorąco dopingowali zawodników KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, wierząc głęboko w wygraną zespołu. Niesieni gorącym dopingiem zawodnicy miejscowej drużyny dominowali na boisku, co zaowocowało wysoką przewagą bramkową po pierwszej połowie spotkania. Zawodnicy z Dąbrowy schodzili na przerwę wygrywając 16:7.
Wysokie prowadzenie pozwoliło trenerowi dąbrowskiego szczypiorniaka na dokonanie wielu zmian i wprowadzenie do gry mniej ogranych zawodników.
– Wynik pozwalał mi na to, że mogłem wpuścić na boisko zawodników rezerwowych, by dać im szansę na pokazanie się i ogranie. To nabieranie doświadczenia będzie z pewnością owocowało przy kolejnych spotkaniach – uzasadnił potrzebę zmian Mirosław Tokajuk, trener dąbrowskiej drużyny.
Druga połowa okazała się już bardziej wyrównana, ale gospodarze nie oddali już prowadzenia do samego końca, wygrywając spotkanie 12 bramkami.
– Myślę, że zaważyła pierwsza połowa. Liczyłem na to, że uda nam się dziś osiągnąć sukces, bo po to tu przyjechaliśmy, ale w pierwszej połowie spotkania moi zawodnicy grali tak, jakby uszło z nich powietrze – ocenił spotkanie Andrzej Nocny, trener MOKS Słoneczny Stok Białystok.
Dodał, że gospodarze byli zdecydowanie lepsi, a ich wysokie prowadzenie w pierwszej połowie meczu, mimo poprawy błędów w drugiej części spotkania, nie pozwoliło na wywiezienie choćby punktu z dąbrowskiej hali.
– Była to dla nas inauguracja sezonu przed własną publicznością, do której intensywnie się przygotowywaliśmy przez niemal 3 tygodnie – powiedział po meczu trener KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka.
Podkreślił, że zawodnicy wykonali praktycznie wszystkie założenia taktyczne i techniczne, które omówili przed meczem, co zaowocowało wysokim zwycięstwem – 34:22.
Następny mecz przed własną publicznością piłkarze ręczni z Dąbrowy rozegrają 29 listopada o godzinie 19:00, a już za tydzień jadą do Biłgoraja by powalczyć o punkty z drużyną MKS.
Krzysztof Promiński
fot. Jarosław Stasiulewicz