Klub Sportowy “Sokół 1946 Sokółka” rozpoczął rozgrywki jesienne z prawdziwym rozmachem, jednak po serii błędów drużyna wpadła w gorszy okres, z którego ostatecznie nie zdołała się w pełni wydostać. Mimo ambitnej walki, sokólska drużyna uległa dziś UKS Pionier Brańsk 1:4.
– Przeciwnicy byli bardzo mocni i świetnie przygotowani. Nawet pomimo braków kadrowych radzili sobie doskonale. My natomiast musimy dokładnie przeanalizować minioną rundę – przyznał trener Radosław Kabelis.
Podkreślił, że w młodych zawodnikach Sokoła tkwi ogromny potencjał – są zmotywowani, chętni do pracy i treningów. Trener jest przekonany, że to właśnie oni będą w stanie poprowadzić drużynę ku przyszłym sukcesom.
– Wciąż mamy szansę wrócić na właściwe tory i osiągnąć dobre wyniki na wiosnę. Priorytetem jest, aby młodsi zawodnicy nie tylko rozwijali swoje umiejętności, ale też czuli wsparcie starszych kolegów oraz dobrą atmosferę w zespole – dodał.
Na początku drugiej połowy Sokół miał obiecującą okazję na zdobycie bramki, ale – jak zaznacza trener – od dłuższego czasu problemem zespołu są proste błędy przy wyprowadzaniu piłki. Kabelis zauważa, że 70% traconych bramek wynikało właśnie z nieudanych prób budowania akcji.
– Chciałbym, aby nasi zawodnicy podejmowali odważniejsze decyzje i nie bali się ryzyka. Zimą będziemy intensywnie pracować, by na wiosnę wyjść na boisko z podniesioną głową i pełną motywacją – zapowiedział trener.
Podsumowując rundę, nie krył jednak rozczarowania.
– Nasza gra była słaba, traciliśmy zbyt wiele bramek, często w sposób wręcz bezmyślny. Musimy poprawić defensywę, aby była tak skuteczna jak w poprzednich sezonach – zakończył Kabelis.
Zwycięstwo przypadło dziś zawodnikom UKS Pionier Brańsk, którzy zeszli z boiska w znacznie lepszych nastrojach. Rundę jesienną kończą na wysokim, drugim miejscu w tabeli klasy okręgowej.
– Mieliśmy pełną kontrolę nad przebiegiem meczu. Wynik 4:1 jest satysfakcjonujący, choć stworzyliśmy sobie jeszcze więcej okazji. Całą rundę oceniam bardzo pozytywnie – podsumował trener UKS Pionier, Przemysław Masłowski.
Liderem tabeli podlaskiej okręgówki jest Sparta Augustów.
Sylwia Matuk, fot. Jarosław Stasiulewicz