11 listopada 1918 r. to jedna z najważniejszych dat w historii polskiej państwowości. Tego dnia marszałek Józef Piłsudski został naczelnym wodzem wojsk polskich, a we francuskim Compiègne zawarto rozejm, który oznaczał klęskę Niemiec w I wojnie światowej. Ten układ sił potwierdzono ponad pół roku później, podpisując traktat wersalski. Ówczesne uwarunkowania polityczne w Europie stworzyły więc możliwości odrodzenia państwa polskiego po 123 latach zaborów.
Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości, a powstania kościuszkowskie, listopadowe i styczniowe są tego dobitnym przykładem. Za tę walkę wielu z nich zapłaciło życiem, więzieniem, zsyłką na daleką Syberię lub emigracją.
W walce o niepodległość wzięło udział wielu mieszkańców powiatu sokólskiego. Już podczas Insurekcji Kościuszkowskiej zasilili szeregi powstańczego wojska, a gdy w 1831 roku do Szudziałowa dotarł oddział płk. Zaliwskiego, podążyli za nim by bić się o wolną Polskę.
Powiat sokólski był też areną walk zrywu 1863 roku. Pamiątką po tym wydarzeniu są mogiły powstańców styczniowych z oddziałów Walerego Wróblewskiego. Juliana Ejtminowicza i Konstantego Ramotowskiego w Jatwiezi Dużej, Chodorówce Nowej, Czuprynowie, Borsukowiźnie i na kolonii Kowale. Do dziś istnieją miejsca zwane przez miejscowych „szubienica”, gdzie wieszano powstańców Traugutta.
Przez cały okres zaborów Polacy modlili się o wielką wojnę narodów, która spowoduje, że naprzeciwko siebie staną mocarstwa, które spowodowały zniknięcie Polski z map świata na 123 lata. Wybuch I wojny światowej ożywił nadzieje na niepodległość. Cofający się przed Niemcami Rosjanie zarządzili przymusową ewakuację na wschód wykwalifikowanych robotników, a wraz za nimi podążyła też ludność cywilna , która uległa carskiej propagandzie w obawie przed niemieckim okrucieństwem.
Wojska niemieckie wkroczyły do Sokółki 15 sierpnia 1915 roku, a opuściły ją dopiero 11 listopada 1918 roku. Fakt wycofania się Prusaków sprawił, że wśród mieszkańców Sokółki zapanowała euforia, a władzę w mieście przejęli żołnierze Polskiej Organizacji Wojskowej. Była to jednak radość przedwczesna, gdyż Niemcy powrócili do miasta po czterech dniach. Po ponownym wkroczeniu wojsk niemieckich do Sokółki okupanci aresztowali , a następnie rozstrzelali 5 żołnierzy POW.
15 listopada 1918 roku w sadzie państwa Łyszkiewiczów zginęli: kapitan Władysław Borowski, lat 45, podporucznik Antoni Grasewicz, lat 24, z Kurowszczyzny, Adam Mudrewicz lat 34, mieszkający w Sokółce przy ul. Kościelnej, Zygmunt Gither lat 28 z ul. Dąbrowskiej i Konstanty Boćkowski lat 30, z ul. Kościelnej.
Ale nie tylko żołnierze ginęli po powrocie na te tereny Prusaków. 18 listopada w Podkamionce Niemcy rozstrzelali 4 rolników ze Straży: : Ludwika Biziuka lat 48, Jana Rećko, lat 32, Jana Grynczela, lat 22 i Jana Gruszewicza, lat 37. Zginęli tylko dlatego, ze chcieli odebrać swoje zboże zarekwirowane przez okupantów.
Dlaczego Niemcy powrócili do Sokółki?
11 listopada 1918 roku zawarto zawieszenie broni na froncie zachodnim. Tymczasem na wschodzie wciąż stacjonowała niemal milionowa armia niemiecka. Piłsudski, przejmując władzę w Warszawie, poszedł na kompromis z Niemcami i zgodził się na to, że nie będzie zajmować ziem, przez które przebiegała ewakuacja wojsk niemieckich z terenów Rosji do Prus Wschodnich. Sokółka znalazła się w tym obszarze.
Ale mieszkańcy powiatu sokólskiego nie czekali bezczynnie. Rozpoczęło się tworzenie Rad Parafialnych, które stały się zalążkiem późniejszych władz powiatowych. 18 grudnia 1918 r. Z inicjatywy Nikodema Henryka Hryckiewicza pochodzącego z Nierośna w gminie Dąbrowa, powołano Radę Powiatu Sokólskiego. Naczelnikiem powiatu został inż. Marian Bőehr, właściciel majątku w Makowianach. Przystąpiono też do organizowania służb porządkowych: milicji i oddziałów samoobrony. Ich organizatorem był Nikodem Sulik, późniejszy generał.
Ostatecznie Niemcy opuścili tereny powiatu sokólskiego pod koniec kwietnia 1919 roku, co spowodowało, że Sokólszczyzna doczekała się upragnionej niepodległości.
Krzysztof Promiński