Józef Kłopotowski urodził się w 1900 roku we wsi Kłopoty-Bańki w okolicy Bielska Podlaskiego. Do Jacowlan przybył w 1926 roku jako nauczyciel. Dzięki jego staraniom i kierownika szkoły w tej miejscowości, placówka stała się 5 – klasową z siedmioma oddziałami.
Bardzo szybko zdobył zaufanie miejscowej ludności.
Jego zabiegi szybko przyniosły wymierne efekty. Przeprowadzono komasację we wsi Jacowlany, ulica otrzymała nowy bruk, została założona Spółdzielnia Mleczarska i zorganizowano Ochotniczą Straż Pożarną.
Ukoronowaniem pracy Kłopotowskiego była budowa nowej szkoły. Był to wielki wyczyn. Po dwóch latach wytężonej pracy inwestycję zakończono. W świetlicy szkolnej prowadził kółko artystyczne, które urządzało zabawy kulturalne i dawało przedstawienia dla ludności.
Przyszedł jednak wrzesień 1939 r. Jako oficer rezerwy został zmobilizowany i walczył miedzy innymi w bitwie pod Kockiem. Po kapitulacji wrócił do Jacowlan i pozostał na swej placówce nauczycielskiej. Udało mu się uniknąć deportacji na daleki wschód, gdyż jego działalność była aprobowana przez kontrolujące wówczas ten obszar Polski władze radzieckie.
Nowy okupant niemiecki od samego początku chciał zniszczyć ducha w narodzie polskim. Rozpoczęły się aresztowania i prześladowania również wśród nauczycieli. Kłopotowski wiedział, że na represje niemieckie może być tylko jedna odpowiedź – walka. Wstępując w szeregi konspiracji i przyjął pseudonim „Róg”
Z chwilą opuszczenia terenu Sokólszczyzny przez Witalisa Brzeskiego ps. „Socha” został mianowany komendantem sokólskich struktur Armii Krajowej. Udało mu się stworzyć w terenie 13 placówek, odbudować łączność, wywiad oraz kolportaż nielegalnej pracy i dywersję.
13 lipca 1943 roku komendant Policji Bezpieczeństwa i SD na Okręg Białostocki, Herbert Zimmerman Obersturmbanfurer SS, polecił, by we wszystkich miastach powiatowych aresztować i rozstrzelać po dziewiętnaście osób ze środowiska lekarzy, adwokatów, urzędników miejskich i nauczycielstwa wraz z ich rodzinami. Był to odwet za napady na Niemców dokonane w różnych miejscach okręgu białostockiego.
Dzień później aresztowano rodzinę Kłopotowskich. Niemcy nie wiedzieli, że mają w rękach komendanta Sokólskiego Obwodu Armii Krajowej.
„Róg” w czasie wojny pracował jako księgowy w cegielni w Jacowlanach u Kazimierza Czyżewskiego. Kiedy landrat sokólski (odpowiednik starosty) zapragnął rozebrać budynek szkoły w Jacowlanach, by z pozyskanych cegieł wybudować nową stajnię dla swoich koni w Makowlanach, to Kłopotowski udał się do grodzieńskiego gestapo i przekonał Niemców, że dzięki cegielni można będzie rozbudować budynek szkoły przeznaczając ją na mieszkania dla robotników. Niemcy decyzję landrata sokólskiego cofnęli. Niemiecki namiestnik tak łatwo nie odpuścił i zrobił wszystko, by księgowy z cegielni został aresztowany.
15 lipca do lasku w Buchwałowie przywieziono 21 zakładników i ustawiono przy dwóch dołach śmierci. Najpierw rozstrzelano mężczyzn, a następnie kobiety z dziećmi.
Niemal rok później w sierpniu 1944 roku dokonano ekshumacji. W jednym grobie znaleziono zwłoki Józefa Kłopotowskiego związane drutem kolczastym wraz z synem Tadeuszem, w drugim zaś Zofii Kłopotowskiej. Zginęła osłaniając ramionami małego Rolanda. Ofiary zbrodni niemieckiej pochowano na cmentarzach parafii z których pochodzili.
Rodzina Kłopotowskich spoczęła na cmentarzu katolickim w Sokółce.
Jeszcze do końca lat 80-tych mieszkańcy Sokółki palili znicze i przynosili kwiaty na symboliczny grób kierownika szkoły w Jacowlanach w buchwałowskim lesie.
Kapitan Józef Kłopotowski została odznaczony Krzyżem Walecznych i srebrnym Krzyżem Zasługi z mieczami.
Krzysztof Promiński
Na zdjęciach:
- Józef Kłopotowski.
- Józef Kłopotowski z rodziną.
- Mogiła rodziny Kłopotowskich na sokólskiej nekropolii.
