Wczoraj (23.10) odbyła się kolejna edycja spaceru historycznego pod nazwą „Oni żyli wśród nas”. Uczestnicy przeszli ulicami Ściegiennego, Dąbrowskiego, 1 Maja oraz Białostocką, aby poznać historię miasta oraz budynków znajdujących się w tych rejonach.
– Czy ktoś z Państwa wie, ile lat liczy Sokółka? – rozpoczął spotkanie przewodnik Krzysztof Promiński, ze Starostwa Powiatowego w Sokółce.
Odpowiedzi były różnorodne, a prowadzący przypomniał, że pierwsza wzmianka o Sokółce pochodzi z 1524 roku. To właśnie w dokumencie króla Zygmunta Starego wspomina się o dworach Sucholda i Molawica.
– Mamy więc już 500 lat historii, choć wydaje się, że umknęło to uwadze zarządzających miastem. To dwór Sucholda, a następnie Sokoldka, dały początek osadzie, która z czasem przekształciła się w Sokółkę – wyjaśniał Promiński.
Spacer rozpoczął się w Parku Miejskim, gdzie przed wojną, przy Pomniku Wolności, odbywały się wszystkie najważniejsze uroczystości patriotyczne. Dziś pomnik już nie istnieje, a rosnący w parku Dąb Wolności, upamiętniający odzyskanie niepodległości, został przekształcony w Pomnik Konstytucji 3 Maja.
Dzięki archiwalnym fotografiom, uczestnicy spaceru zobaczyli jak to miejsce zmieniało się na przestrzeni ostatnich 250 lat. Obecny układ urbanistyczny centrum Sokółki zawdzięcza się litewskiemu podskarbiemu Antoniemu Tyzenhauzowi. To on zlecił budowę 12 kamienic, w których działały manufaktury produkujące rozmaite wyroby – od igieł po broń palną.
– Można by porównać podskarbiego do Gierka z czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Miał dobre intencje, jednak wysokie koszty transportu surowców podnosiły ceny gotowych produktów, co odstraszało kupujących. Problemem była także siła robocza – mieszczanie zmuszeni do pracy oraz Żydzi, którzy nieprzywykli do tego typu zatrudnienia i niechętnie angażowali się w produkcję – opowiadał przewodnik.
Do dziś w mieście zachowało się kilka kamieniczek z tamtego okresu, a w jednej z nich mieści się obecnie Muzeum Ziemi Sokólskiej.
Kolejnym przystankiem spaceru była ulica Dąbrowskiego, gdzie znajduje się budynek dawnej siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
– W tej przedwojennej kamienicy należącej do Jakimika, podczas okupacji niemieckiej, mieściła się żandarmeria. To niemieccy policjanci zażądali, by utwardzić drogę do obozu pracy, który znajdował się przy dzisiejszej ulicy Targowej. Do utwardzenia wykorzystano fragmenty zburzonego pomnika Lenina, wzniesionego w czasie okupacji sowieckiej, po rozbiórce Pomnika Wolności. Dziś to ulica Ogrodowa – wyjaśniał przewodnik.
Dodał, że dziś można żartobliwie powiedzieć, że spacerując ulicą Ogrodową, „chodzi się po Leninie”.
Uczestnicy spaceru wysłuchali również opowieści o ofiarach Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego oraz o brutalnych metodach, jakie stosowano podczas przesłuchań.
Spacerowicze kontynuowali wędrówkę dawną ulicą Nowotki, dzisiejszą ulicą gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, aż dotarli do Pomnika Wolności. Monument ten, niegdyś umieszczony w Parku Miejskim, w czasach PRL przeniesiono na skwer przy Urzędzie Skarbowym, gdzie został przekształcony w pomnik ofiar II wojny światowej. Dzięki odnalezionym fragmentom i tabliczce zdemontowanej podczas rozbiórki przywrócono mu pierwotny wygląd.
Za Urzędem Skarbowym znajduje się obecnie Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi, która została wzniesiona na fundamentach dawnej synagogi. Uczestnicy spaceru mogli zobaczyć, jak wyglądała, dzięki zachowanym fotografiom. Spacerowicze dowiedzieli się również o żydowskim getcie, które rozciągało się wzdłuż ulicy 1 Maja, aż do torów. Mieszkańcy getta byli zmuszani do pracy m.in. przy budowie sokólskiego zalewu. Po likwidacji dzielnicy trafili do obozu przejściowego w Kiełbasinie koło Grodna, a następnie do obozu zagłady w Treblince.
Spacer był doskonałą okazją, aby porozmawiać o przedwojennej społeczności żydowskiej, która stanowiła niemal połowę mieszkańców Sokółki, poznać historię miasta oraz przypomnieć sobie, jak wyglądało ono wiele lat temu.
– Gdy stoimy przy nieczynnej fontannie obok cerkwi pw. św. Aleksandra Newskiego, wspominam, jak piękne było to miejsce 40 lat temu. Wokół pełno było zieleni, kolorowych kwietników, a fontanna dawała przyjemne ochłodzenie w letnie dni – zauważyła jedna z uczestniczek spaceru.
Dodała również, że Park Miejski, po drugiej stronie ulicy Białostockiej, kiedyś prezentował się znacznie lepiej niż obecnie.
– Przeszliśmy niewielki odcinek, a dowiedzieliśmy się tylu interesujących, nieznanych wcześniej historii o naszym mieście – podsumował jeden z uczestników.
Obecni na spacerze podkreślili, że warto organizować takie wydarzenia, ponieważ okazuje się, że wielu z nas prawie nie zna historii własnego miasta, która okazuje się nie tylko fascynująca, ale i tragiczna.
Wkrótce mieszkańcy będą mieli szansę odkryć sekrety sokólskiego Sanktuarium Najświętszego Sakramentu.
Organizatorem historycznych spacerów „Oni żyli wśród nas” jest Powiat Sokólski.
Krzysztof Promiński/ fot. Damian Szarkowski