Wczoraj w Krynkach odbyło się terenowe spotkanie z wojewodą podlaskim Jackiem Brzozowskim oraz starostami powiatów przygranicznych. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. Piotr Rećko – starosta sokólski, oraz Jolanta Gudalewska – burmistrz Krynek.
Głównym celem spotkania było omówienie działań realizowanych w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej oraz inicjatywy „Tarcza Wschód”. W spotkaniu wzięli również udział płk Mieczysław Gurgielewicz – dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, przedstawiciele Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, a także pracownicy Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
To właśnie w okolicach Krynek zlokalizowany jest pierwsze w regionie miejsce składowania – tzw. hub logistyczny. Trwają prace nad tym, by podobne obiekty powstały w każdym z przygranicznych powiatów.
Wojewoda podlaski wyjaśnił, że podobne spotkania odbywają się od kilku miesięcy w celu skutecznego wdrażania Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej.
Zgodnie z ustawą obowiązującą od 1 stycznia 2025 roku, rząd przyjął dwuletni program na lata 2025–2026. W jego ramach województwo podlaskie otrzyma ponad 333 mln zł – w tym 161 mln zł na rok 2025 i 172 mln zł na rok 2026. Środki te zostaną przeznaczone na realizację zadań określonych w ustawie i programie.
– Będziemy rozwijać infrastrukturę służącą zbiorowej ochronie ludności, a w powiatach przy granicy z Białorusią powstaną centra logistyczne i magazynowe. Pozwoli to starostom skutecznie zarządzać sprzętem niezbędnym do reagowania kryzysowego – podkreślił wojewoda.
Piotr Rećko, starosta sokólski, podkreślił, że podczas każdego spotkania z wojewodą oraz przedstawicielami wojska, MON i MSWiA apeluje o priorytetowe traktowanie województwa podlaskiego przy podziale środków na obronę cywilną i realizację programu „Tarcza Wschód”.
– Nie można przyznawać funduszy według kryterium ludnościowego. To tak, jakby pomoc powodzianom rozdzielać proporcjonalnie do liczby mieszkańców, a nie do skali problemu. Tutaj, na granicy, mamy realny kryzys i to właśnie tu środki powinny trafiać w pierwszej kolejności – zaznaczył starosta.
Dodał, że w tym roku województwo podlaskie otrzymało 161 mln zł, podczas gdy regiony z centralnej, zachodniej i południowej Polski dostały nawet dwa–trzy razy więcej.
Piotr Rećko zaznaczył, że środki z programu powinny być w pierwszej kolejności kierowane do województwa podlaskiego, w tym do powiatu sokólskiego. Wskazał trzy kluczowe obszary, które jego zdaniem wymagają priorytetowego wsparcia.
– Po pierwsze, ratownictwo medyczne i szpitalnictwo. Szpitale przygraniczne muszą być maksymalnie doposażone, aby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne i ratownicze mieszkańców w sytuacjach kryzysowych – podkreślił.
Drugim priorytetem, jak wskazał starosta, są drogi dojazdowe do granicy.
– Bez sprawnej infrastruktury nie będzie możliwa ewakuacja ludności, transport służb ratowniczych ani skuteczna reakcja na zagrożenia. Drogi to krwiobieg bezpieczeństwa – zaznaczył Rećko.
Trzeci element to łączność i dostęp do numerów alarmowych w strefie przygranicznej.
– Proszę spróbować zadzwonić z pasa przygranicznego, nawet z odległości kilku kilometrów od granicy – tam w wielu miejscach działa sygnał białoruski. To poważny problem, który zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Przejmowanie sygnału GSM przez stronę białoruską to element wojny hybrydowej prowadzonej przez reżimy Putina i Łukaszenki. W efekcie mieszkańcy mają wrażenie, że znajdują się nie w Polsce, lecz w państwie białoruskim. Gdzie jest powaga państwa polskiego? Gdzie bezpieczeństwo obywateli? – pytał starosta.
Wspomniał również o trzech kwestiach poruszanych wcześniej przez wojewodę, w tym min. o utworzeniu mini-poligonu. Podkreślił, że powiat sokólski, nie czekając na rządowe wsparcie, ze środków własnych wybudował strzelnicę w Cimaniach koło Kuźnicy, którą planuje doposażyć w ramach nowego programu.
– Planujemy również budowę magazynów, w których przechowywany będzie sprzęt obrony cywilnej. Kolejnym, niezwykle istotnym elementem jest stworzenie systemu monitoringu dronowego na granicy – zapowiedział starosta sokólski.
Jak wyjaśnił, taki system powinien mieć podwójne zastosowanie – z jednej strony zapobiegać przemytowi i nielegalnym przerzutom przez granicę, a z drugiej wspierać działania związane z przeciwdziałaniem wojnie hybrydowej i napływowi migrantów.
– Drony są najskuteczniejszym narzędziem do monitorowania granicy, a w przypadku zagrożeń, takich jak te, które mieliśmy we wrześniu, system antydronowy mógłby natychmiast zareagować i zapewnić bezpieczeństwo – podkreślił Piotr Rećko.
Dlatego stanowczo zaapelował do władz o zwiększenie środków na tereny przygraniczne i o zmianę priorytetów finansowania zgodnie z przedstawionymi propozycjami.
– Jeśli tego nie zrobimy, te tereny będą się wyludniać, a mieszkańcy nie będą czuć się bezpiecznie. Nie chcemy tego. Chcemy bronić naszego regionu – zakończył starosta.
SM, fot. PUW



